Kusiło mnie na fanart, ale się powstrzymałem. Za to jest nawiązanie do klasycznego utworu rockowego, bardzo niesubtelne.
Blog Mateusza "Kwad_rata" Dąbrowskiego. Ilustracje, Concpt Art, Komiksuy i Artykuły.
Kusiło mnie na fanart, ale się powstrzymałem. Za to jest nawiązanie do klasycznego utworu rockowego, bardzo niesubtelne.
Zaczyna mi Inktober dawać w kość. Wczoraj się z obrazkiem nie wyrobiłem i odrabiam dzisiaj. W pierwszym tygodniu byłem pełen energii i było mi trochę łatwiej. Dobrze, że zrezygnowałem z obrazków stylizowanych na Alfonsa Muchę, bo zabierały one trochę za dużo czasu. Dzisiaj trochę prościej, brudny dzieciak.
Miałem nie robić już obrazków w tym stylu, ale strasznie mi do tematu pasowało. No i jak już raz mnie Alfons Mucha wciągnął w swoje pole grawitacyjne, to ciężko się z niego uwolnić.
Grubasek specjalnie zostawiony w kolorze papieru. Chciałem, żeby się odcinał od tła. Dzisiaj jeszcze testuje parę rzeczy, które próbowałem także wczoraj. Wiem mniej więcej czym jutro będę się bawił.
Chciałem czegoś spróbować i zajęło mi to cały dzień. Cały dzień, komponowania, rysowania i kolorowania. Nawet jestem zadowolony z efektu. Na żywo złotko wygląda trochę lepiej.
Eksperymentowałem z kolorem, bawiłem się tuszem i z dzisiaj, zrobiło się jutro. Trochę nad tym przysiedziałem. Wciąż próbuję różnych rzeczy z nowymi narzędziami.
Spóźniony obrazek. Miał być wczoraj, jest dzisiaj, nie chcę drążyć tematu. Za jakieś 2-3 godzinki możecie się spodziewać kolejnego. Angielskie teeming, z tego co pamiętam, znaczy zapełniony, stąd duża ilość krasnoludków. Słoik skrzatów, zachowany na zimę, na wszelki wypadek, jakby nie miał kto skwasić mleka. 😉
Cały Inktober upływa mi pod znakiem zabawy z kolorem i uczenia się wykorzystywania kolorowych markerów. Jest różnie i jeszcze trochę z nimi walczę. Jakoś w niedziele, będę w połowie drogi, może wtedy przełączę się z powrotem na czystą czerń i biel. Na razie odreagowuję brak koloru w tuszdayach.
W myślach pojawiła się pokusa powtórzenia rysunku z zeszłego roku. Wtedy tematem było drzewo i narysowałem je w biegu. Pasowałoby. Zdecydowałem się na coś innego. Z początku myślałem nad skopiowaniem słynnej sceny z filmowej, z wielkim toczącym się głazem i uciekającym doktorem Jonesem. Ostatecznie kamień zamienił się na świnię, a Indiana został bohaterem mojego starego komiksu.
Lubię wielkie roboty. Gdy tylko zobaczyłem temat Gigantic na Intoberowej liście to mniej więcej wiedziałem co chcę narysować. Nie wiem natomiast, czy będę w stanie zrobić jeszcze dwa obrazki w ramach Tuszday. Jeszcze zobaczę, ewentualnie jak będę miał czas w tygodniu, to zrobię dodatkowe rysunki.