6

lut

2019

Inktober 2018 – Dzień 30: Jolt

Jolt.. Jolt… tak na polskie to wstrząs. Kojarzy mi się z elektrycznością. Pewnie można by zrobić jakiś kubek kawy, albo kogoś chodzącego w skarpetkach po dywanie. Ale pierwsza rzecz, która przyszła mi do głowy, to właśnie Blanka ze Street Fightera. Ten gościu, którym spamowało się przycisk, żeby raził przeciwnika elektrycznością wywożoną przez pocieranie włochatych części swojego ciała… Bo chyba tak to działa. Testuję też tusze dopełniające pisaki i nowy papier, którzy ma być dostosowany do tego by używać medium na bazie alkoholu.