Trochę inne klimaty. Na stronie do losowania tematów pojawiło mi się słowo cela. Pomyślałem, że powinno to być coś co przypomina na myśl wczesny ekspresjonizm. Do tego miałem pomysł na to, żeby narysować wampira.
Blog Mateusza "Kwad_rata" Dąbrowskiego. Ilustracje, Concpt Art, Komiksuy i Artykuły.
Trochę inne klimaty. Na stronie do losowania tematów pojawiło mi się słowo cela. Pomyślałem, że powinno to być coś co przypomina na myśl wczesny ekspresjonizm. Do tego miałem pomysł na to, żeby narysować wampira.
Udało mi się dzisiaj zrobić 2 rysunki. Galeria z tuszem zawiera obecnie 129 obrazków i tworzę już ją od ponad 2 lat, od roku bardziej regularnie. Mam nadzieję, że nie zwolnię tempa i będę w stanie wrzucać nawet więcej obrazków. Dzisiaj mam dla was Kusznika i Robota, który wygląda dość gibko.
Pierwszy sezon Jessica Jones był moim ulubionym z netflixowych seriali komiksowych. Nie stawiał na efekty specjalne, czy dużą dozę superbohaterstwa. Przez to uniknął wielu problemów, które trawiły inne tasiemce Marvela, jak Iron Fist, czy Defenders, które nie potrafiły ukryć lichego, jak na potrzeby kaskaderskich wygibasów, budżetu. Stąd im bardziej ambitnie twórcy podchodzili do kwestii pojedynków na pięści, tym bardziej niezręcznie one wyglądały. Jessica Jones mogła się w dodatku pochwalić bardzo interesującym złoczyńcą, w okresie, kiedy wielkoekranowe produkcje w tym uniwersum w tej kwestii raczej zawodziły. Drugi sezon, można rzec, w tej kwestii idzie o krok dalej i dostarcza kolejne 13 odcinków naprawdę dobrego serialu, który powinien spodobać się wszystkim fanom poprzednich wcześniejszych przygód pani detektyw.
W końcu wybrałem się do kina na kolejny film Marvela. Było ok – pomyślałem po seansie. Nie byłem specjalnie zachwycony, czy też zniesmaczony. Dostałem mniej więcej to, czego się spodziewałem. Jest to film, który widziałem już niejednokrotnie, szczególnie w wykonaniu Marvel Studios, które formuł na przyszłe odcinki swojej serii, ma już praktycznie wypracowaną do perfekcji. Bez większych zmian, może produkować, kolejne, całkiem strawne opowiastki, zarabiające setki milionów dolarów. Wtórność to największy grzech Czarnej Pantery i przez to zaczynam zastanawiać się, kiedy znudzą mi się te ziemniaczki z kotlecikiem, które serwuje ta część Disneya.
Kliknij w logo aby przejść do recenzji
Lubię rysować rzeczy mechaniczne, ale nie zawsze mam na to natchnienie. Roboty, czołgi i motocykle są fajne, ale wymagają sporego przemyślenia ich funkcjonalności. Stąd zabierają czasem trochę więcej czasu niż bym chciał, szczególnie, jeśli mogę przeznaczyć na to rysunek tylko małą ilość swojego czasu. Dzisiaj motor science fiction.
Ostatnio uczestniczyłem w TK Game Jamie i cięgle jestem trochę wyczerpany, a na pewno nie pracuję do końca we właściwym tempie. Nie spanie przez 3 dni nie jest dobrym pomysłem. Jakiś tam obrazek jest – Pilot z przyszłości.